Zawodowcami w kryzys (Trójmiasto.pl / 26 listopada 2023)
Kryzys gospodarczy już nie tylko czeka za rogiem, ale staje się zauważalny dla przedsiębiorców, a przez to również dla dziesiątek rodzin. Stopa bezrobocia w Gdyni jest obecnie na bardzo niskim poziomie – to niezwykle cieszy, ale również pokazuje mocne strony naszego regionu, które są efektem wieloletnich, wcześniej zaplanowanych działań.
Szkolnictwo zawodowe
Zmieniająca się gospodarka, a także oczekiwania młodego pokolenia, które chce wejść szybciej na rynek pracy, spowodowały istotną zmianę w zakresie wyboru szkół ponadpodstawowych. Obserwując trendy, gdyński samorząd kilka lat temu podjął się rozbudowy i unowocześnienia szkolnictwa zawodowego. To inwestycja w placówki przez tworzenie pracowni i laboratoriów, a także wzmacnianie kompetencji kadr kształcących przyszłych specjalistów.
W Gdyni mamy kilka bardzo silnych ośrodków, które mogą wybierać młodzi mieszkańcy. Są to m.in.: Zespół Szkół Chłodniczych i Elektronicznych, Zespół Szkół Ekologiczno-Transportowych, Centra Kształcenia Ustawicznego i Zawodowego, Zespół Szkół Hotelarsko-Gastronomicznych czy Zespół Szkół Administracyjno-Ekonomicznych. W każdym roku mury szkół opuszczają setki absolwentów, których kompetencje są wysoko cenione przez pracodawców.
Kształcenie w wymiarze praktycznym
Odwiedzając szkoły kształcące „zawodowców” w Gdyni, możemy przenieść się w ciekawe przestrzenie. M.in. do… pokoju hotelowego. To właśnie nacisk na tworzenie miejsc praktycznej nauki. Warsztat samochodowy czy motocyklowy wraz ze stacją diagnostyczną, pracownia montażu kadłubów okrętowych, sale kuchenne wzorowane na współczesnych restauracjach, nowoczesne laboratoria kształcące w dziedzinie sieci komputerowych to tylko część z możliwości, które daje kształcenie w wymiarze praktycznym w Gdyni. Są to efekty projektu wartego ok. 100 mln zł, który zyskał znaczące wsparcie ze środków z Unii Europejskiej.
Wymiar praktyczny to nie tylko działania wewnątrz murów szkoły – uczniowie popularnego „Gastronomika” w ramach praktyk realizują cateringi – od przygotowania potraw, aż po obsługę wydarzenia. Klasa informatyczna w „Chłodniczaku” to przyszli specjaliści związani z sieciami komputerowymi, którzy jeszcze w czasie nauki są gotowi do podejmowania niemałych wyzwań. Za to ich koledzy z klasy macierzystej, czyli chłodniczej, znajdują zatrudnienie zaraz po ukończeniu szkoły.
Odczarowanie kształcenia praktycznego nie jest zadaniem łatwym. Powszechne przekonanie o mniejszych możliwościach po ukończeniu szkoły technicznej jest nieaktualne, co wyraźnie pokazuje rynek pracy. Nowoczesne przestrzenie praktyczne i kompetentna kadra są elementami decydującymi dla przyszłych uczniów.
Lokalna przedsiębiorczość
Wyposażenie pracowni to projekt warty ok. 100 mln zł, który zyskał znaczące wsparcie ze środków z Unii Europejskiej.
mat. prasowePomimo bardzo wymagających czasów gdynianie w dalszym ciągu są aktywni na polu zakładania nowych podmiotów gospodarczych. Nie boją się wyzwań, poszukiwania nowych obszarów. Czasy nie są łatwe – rekordowa inflacja, wzrastające koszty zatrudnienia i drastyczne podwyżki cen energii uderzają w część branż, takich jak np. gastronomia. Wskazane obszary dotykają również samorząd, który w 2023 r. za energię elektryczną będzie płacił prawie 2,5 razy więcej niż w roku bieżącym.
Niekwestionowanym liderem są małe przedsiębiorstwa, które liczą do 9 pracowników. Wśród nich są małe jednostki, które działają w sektorze usług specjalistycznych. Są one branżowo spójne z systemem kształcenia w Gdyni. Rozmawiając z uczniami klas najstarszych, widać przebojowość i chęć podejmowania wyzwań – młodzi „zawodowcy” nie zawsze chcą szukać pracy w firmie, zamiast tego „idą na swoje”.
Podatkowe problemy
Kilka słów o Gdyni. Co roku, dzięki wysokiej aktywności naszych mieszkańców, w ramach części płaconego przez nich podatku PIT miasto otrzymywało duże dochody budżetowe. Przekładały się one na inwestycje i np. finansowanie oświaty w większym zakresie niż w wielu miastach. Jakie zmiany wprowadził tzw. „Polski Ład”? Ministerstwo arbitralnie ustala kwotę z podatku PIT, którą otrzymuje każde miasto niezależnie od tego, jak pracują jego mieszkańcy. Niestety jest ona znacznie niższa niż to, co powinniśmy otrzymywać według wcześniejszych regulacji.
Według Ministerstwa Finansów Gdynia otrzyma środki w wysokości podobnej jak w… 2018 r. A przecież wynagrodzenia rosną nieustannie, zatem nasze dochody z tytułu PIT też powinny rosnąć. Od czasu wprowadzenia tzw. „Polskiego Ładu” wartość nieprzekazanych do budżetu (a więc straconych) środków powiększa się i obecnie wynosi już 600 mln zł. To wartość rocznych wydatków na edukację i równowartość 20 nowych basenów przyszkolnych.