Na sporze o KPO traci każdy z nas (Trojmiasto.pl / 10 grudnia 2022)

Gdy słyszymy „miliardy dla Polski z KPO” to nie identyfikujemy ich z naszym miastem czy okolicą. A powinniśmy, bo tu ich brak widać najbardziej – pisze Jakub Ubych.

Spacerując po polskich miastach niejednokrotnie widzimy flagę Unii Europejskiej, najczęściej oznaczającą wsparcie związane z realizacją inwestycji. Przyzwyczailiśmy się do tego widoku. Dla wielu z nas jest rzeczą normalną i oczywistą pozyskiwanie dofinansowania dla najważniejszych działań zmieniających nasze miasta. Obecnie jednak polskie samorządy są pozbawione środków w ramach Krajowego Planu Odbudowy, a także czekają na nowy program regionalny. Wszystko to w czasie największego kryzysu gospodarczego ostatnich lat.

Środki europejskie nie finansują w pełni prowadzonych działań, w wielu przypadkach stanowią jednak znaczące, a często większościowe pokrycie kosztu inwestycyjnego. Nie ma prostej reguły – zależy to od obszaru, typu realizacji, jednak bezsprzeczne jest twierdzenie, że to fundusze bardzo ważne dla rozwoju polskich miast czy przedsiębiorstw. 

Ile środków UE popłynęło do Gdyni?

Pokazanie skali nie jest proste – kwota prawie 5 mld zł to suma projektów zrealizowanych na terenie Gdyni (z wyłączeniem inwestycji prywatnych czy kolejowych), a suma dofinansowania to prawie 2,7 mld zł. Gdyński samorząd miał to szczęście, że środki pozyskiwał jeszcze przed wstąpieniem Polski do Unii Europejskiej. 

Kwota 5 mld zł to równowartość budowy 2500 szkolnych kompleksów sportowych lub 500 nowoczesnych przedszkoli. To również równowartość 200 rozbudów ul. Kwiatkowskiegozakończonej w mijającym roku. Innym sposobem na pokazanie istoty jest wyobrażenie sobie przestrzeni miasta bez elementów, które uzyskały dofinansowanie ze środków UE. 

Co powstało dzięki środkom UE w Gdyni

Dzięki dotacji ze środków Unii Europejskiej powstało m.in. Centrum Nauki Experyment.mat. prasowe

Na pewno nie moglibyśmy się poruszać bardzo nowoczesnym taborem – w Gdyni mamy zarówno elektrobusy, trolejbusy i autobusy, których zakup został dofinansowany ze środków europejskich – tylko w ostatnich latach kwotą powyżej 250 mln zł. Nie moglibyśmy budować przedsiębiorczości w oparciu o Pomorski Park Naukowo-Technologiczny, czy rozwijać wyobraźni i pasji dzieci w Centrum Nauki Experyment. W szkołach nie byłoby prowadzonej w takiej skali termomodernizacji, czy zakupów wyposażenia w placówkach technicznych. Brakowałoby również zajęć dodatkowych, które w latach 2016-2019 wyliczone zostały w setkach tysięcy godzin

Rewitalizacja przestrzeni? Rejon ulic Opata Hackiego i Zamenhoffabudynek komunalny przy ul. Dickmana spełniający wymagania osób o szczególnych potrzebach, przebudowa układowych drogowych w ciągu ul. Płk Dąbka to zmiany, które będą oddziaływały przez wiele lat. 

Dzięki pieniądzom unijnym sukcesywnie modernizowany jest też tabor komunikacji publicznej.mat. prasowe

W ramach projektów infrastrukturalnych przebudowywane są drogi, powstają węzły komunikacyjne m.in. Plac Dworcowy w Chyloni. Rozbudowa sieci wodociągowej i sanitarnej wraz z budową oczyszczalni ścieków, projekty związane z retencją wody, budową sieci ciepłowniczej. Czy rzecz kluczowa nie tylko dla naszego miasta, ale dla całego regionu i polskiej gospodarki – rozbudowa Portu Gdynia. Powstanie takich projektów jak Osiedle Młodych czy szereg działań wspierających dla osób długotrwale bezrobotnych czy zależnych. 

To tylko dosłownie kilka przykładów, jak środki Unii Europejskiej zmieniają nasze miasto.

Dlaczego powstał ten tekst?

W natłoku informacji, które są pokazywane z różnych perspektyw, nie zawsze potrafimy złączyć je z naszym codziennym życiem i otoczeniem. Gdy słyszymy „miliardy dla Polski z KPO” to nie identyfikujemy ich z naszym miastem czy okolicą – a powinniśmy. 

Niezależnie czy jesteśmy zwolennikami integracji europejskiej czy w sposób ostrożny podchodzimy do praw i obowiązków na które godziliśmy się w czasie akcesu, to obecnie środki finansowe będą kluczowe do utrzymania polskiej gospodarki. 

Często powtarzam, że szczęśliwie jest mieszkać w Gdyni czy na Pomorzu – mamy silne lokalne fundamenty do przeciwstawiania się zawirowaniom, a chociażby rynek pracy nie opiera się wyłącznie na kilku dużych zakładach przemysłowych. To nie czas na kolejne przepychanki, a realizacje wcześniej uzgodnionych planów z dużą determinacją. Środki z Krajowego Planu Odbudowy, przyjęcie Ustawy Metropolitalnej (zamrożonej w Sejmie od dwóch lat) to elementy, które wpłyną nie tylko na jakość naszego życia, ale i bezpieczeństwo oraz stabilną przyszłość.